Sesja plenerowa jest ostatnim fotograficznym spotkaniem z dzieckiem, które chwilę temu po raz pierwszy przyjmowało komunię. Z Julką i jej rodzinką umówiliśmy się w jednym z radomskich parków, żeby w spokoju i bez stresu zrobić kilka pamiątkowych zdjęć, które w niedługim czasie będą zdobić ściany domu nie tylko dziecka, ale także dziadków i chrzestnych.
Zawsze podkreślam, że w dniu komunii i tak dużo stresu ma nie tylko dziecko, ale i reszta rodziny i zdjęcia przed kościołem nie zawsze wychodzą tak jakbyśmy wszyscy sobie tego życzyli (uwierzcie mi sama nie jestem fanem szybkich ujęć). Poza tym nie czarujmy się, msze święte zazwyczaj są w godzinach około południowych i każdy wie, że światło jakie towarzyszy przy pełnym słońcu niestety nie pozwala nadać pięknego klimatu rodzinnym ujęciom, dlatego zawsze namawiam rodziców na spotkanie albo w czasie trwania Białego Tygodnia, albo chwilę po nim i wtedy możemy poszaleć nie martwiąc się, że ubrudzimy sukienkę czy albę. Jesteście ciekawi jakie kadry stworzyła Julka? Uwierzcie mi, dziewczynka sama wiedziała jakie chce zdjęcia, pozowała jak zawodowiec. Co chciałam zasugerować, ona jakby telepatycznie odczytywała moje myśli i... szybciej kreowała pozę niż ja wyartykułowałam odpowiednie słowa. Zapraszamy!
Z dziewczynką, a właściwie prawie już pannicą, postanowiłyśmy stworzyć troszkę bajkowego klimatu, a zanim skupiałyśmy się na zdjęciach rodzinnych.
•DetaLOVE•
I tutaj moje ulubione kadry portretowe. Oczywiście jak zawsze dylemat kolor czy bw? Więc z powodu braku zdecydowania, załączam obie wersje.
I przechodzimy do kilku ujęć z mamą, bo wiecie... Młodszy braciszek Julki, Kacperek, postanowił się zdrzemną przed sesją i tata został razem z synem oczekując (z niecierpliwością oczywiście 😉) na wiadomość, kiedy mają się zameldować na ujęcia rodzinne.
Dobra, w tym momencie dzwonimy po Panów, a zanim oni nas znajdą, to my jeszcze zrobimy kilka ujęć w alejce obok.
Czy widzicie TE włosy? Odkąd poznałam Julkę, za każdym razem kiedy mamy okazję się spotkać, jestem zauroczona jej "czupryną", bo nie oszukujmy się, ale objętością swoich włosów mogłabym obdarować 3-4 kobiety, które mają mniej urodziwe fryzury, a i tak nie straciłyby one tego "czegoś".
Ooook, Panowie już są i z ciekawością się przyglądają co za pozy przyjmują dziewczyny, ale i ich już bierzemy w "obroty" i tym sposobem udało nam się stworzyć taki rodzinny obrazek.
I jeszcze kilka indywidualnych zdjęć, najpierw zaczynamy od Taty...
... i jeszcze udaje nam się namówić Kacperka dosłownie na trzy ujęcia, bo wiecie... Chłopiec cały dzień był bardzo zajęty i jego grafik nie przewidział wolnego czasu na jakieś sesje fotograficzne. Aaaa i mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczy zdjęcie z buziakiem🫣.
Ale to jeszcze nie koniec pleneru komunijnego! Mam jeszcze jedną rodzinkę, która wyraziła chęć na publikację ich sesji, ale musi się ona jeszcze odbyć🫣. Choroba części rodzinki pokrzyżowała nam dzisiejsze plany, chociaż pogoda wyjątkowo też postanowiła zastrajkować... Ale to co chcemy z nimi zrobić... No nie mogę się już doczekać!
Kommentit