Każdy fotograf ma listę marzeń, na której ma wyszczególnione tematy, które chciałby w swoim życiu choć raz sfotografować. Takim punktem na mojej długiej liście była właśnie sesja wielopokoleniowa kobiet. Zdjęcia zrobiłam już jakiś czas temu i jeszcze milej mi jest teraz wrócić do niej wpisem na bloga - zwłaszcza, że na zewnątrz śniegu jest po kostki i ciągle pada (2 kwiecień 2022, pogoda wydłużyła Prima Aprilis), to chociaż tymi zdjęciami troszeczkę ocieplę atmosferę.
Na wstępie chciałabym Wam przedstawić trzypokoleniową rodzinkę - Babcię Basię, Mamę Magdę i Córkę Oliwię... Każda jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Magda jest moją stałą klientką i od lat mogę obserwować, jak jej córka z dziecka zmienia się w małą i charakterną kobietkę, adopcję pięknego psiaka itp. Sesja była prezentem urodzinowym dla Babci Basi - prezentem niespodzianką, bo do momentu wyciągnięcia aparatu z plecaka, seniorka nie wiedziała o co chodzi i dlaczego każemy jej iść w białych butach po piaskowych ścieżkach w lesie po dwunastogodzinnej jeździe autem z Polski do Holandii... W pewnym momecie chyba już traciła cierpliwość :D ale kiedy dowiedziała się o co chodzi - humor szybko jej powrócił i zaczęła się zabawa!
Była to moja pierwsza sesja w lesie - kto mnie zna, ten wie, że wszystko co związane z robactem, kleszczami i pajęczynami omijam szerokim łukiem! Ale z racji ograniczonego czasu i braku możliwości wyjazdu nad morze, zdecydowałam, że jednak las będzie idealnym miejscem do wykonania zdjęć tej szalonej trójki (co zresztą można już zauważyć po pierwszym zdjęciu, prawda?).
Babcia i wnuczka - jedna z najpiękniejszych i najtrwalszych więzi w życiu każdej kobiety, która pozostaje z nami do końca. A połączenie szalonej babci i jeszcze bardziej zakręconej wnuczki to już jak kumulacja w totku.
Tutaj nieważny jest wiek - relacja jaka jest pomiędzy kobietami, sama pokazuje, że czują się wyśmienicie w swoim towarzystwie. Na codzień dziewczyny nie mają możliwości spędzania ze sobą czasu, ponieważ jak wyżej już wspomniałam, Magda z rodziną mieszka w Holandii, a babcia w Polsce i każde ich spotkanie jest na wagę złota (zwłaszcza w okresie pandemii, gdzie ich spotkania odbywały się znaczniej rzadziej ze względu na wszystkie utrudnienia w podróżowaniu).
Babcia Basia - kiedy się dowiedziałam ile ma lat, patrzyłam na nią z niedowierzaniem i myślałam, że mnie wkręcają... Powiem tak - za x lat chciałabym mieć taką pogodę ducha i sposob bycia jak Ona... Może jakieś przekolenie dostanę? :)
A za 2 miesiące ponownie się spotykamy na kolejnej sesji! Tym razem będzie to sesja czteropokoleniowa na Śląsku! Prababcia, Babcia, Mama i Córka! O czymś takim nawet nie marzyłam... Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z tymi kobietkami :) a jeżeli byście chcieli też mieć taką pamiątkę u siebie w albumie - napiszcie do mnie, z chęcią pomogę Wam zrealizować taki pomysł. Miejsce zamieszkania nie ogranicza mnie do wykonywania usług jedynie w Radomiu. Z chęcią pojadę dalej...
Comments